[Księgarnia Akademicka Sp. z o.o.]
Kategoria: Polski dla obcokrajowcówWysyłka: od ręki
Oddając do rąk czytelników niniejszy tom, pragniemy złożyć hołd
polonistom zagranicznym, którzy nie bez racji są określani w naszym
kraju mianem ambasadorów kultury polskiej. ( ) Ich
interpre...
Pełen opis produktu 'Język, literatura i kultura polska w świecie [Władysław T. Miodunka, Anna Seretny]' »
Oddając do rąk czytelników niniejszy tom, pragniemy złożyć hołd
polonistom zagranicznym, którzy nie bez racji są określani w naszym
kraju mianem ambasadorów kultury polskiej. ( ) Ich interpretacje
polskich tekstów kultury bywają niejednokrotnie odkrywcze i
zaskakujące, czasami tak zaskakujące, że aż kontrowersyjne. Dzieje
się tak, gdyż patrzą na nie z perspektywy dla nas najczęściej
niedostępnej, wolni od ograniczeń narzucanych przez nasze
społeczeństwo i państwowe instytucje, przez wizję świata zakodowaną
w języku. A. Seretny i W. T. Miodunki, Słowo wstępne (fragment) My,
poloniści zagraniczni, musimy w istocie często mierzyć się z
narracją (diachroniczną i synchroniczną) oraz z tym, co nazwałbym
„retoryką” polskiej tożsamości, z „retoryką polskości”, nie zawsze
pojmując do końca jej znaczenie i przede wszystkim – cel. Wychodzę
siłą rzeczy od „międzykulturowej” optyki, która charakteryzuje
nasze spojrzenie na tę sprawę, bo tym, co nam się wydaje
najważniejsze, nie jest bowiem to, co odróżnia czy oddziela kulturę
polską od innych, lecz to, co ją z nimi łączy i osadzą ją od
zawsze, ale szczególnie w dniu dzisiejszym, w kontekście
europejskim. Luigi Marinelli, Sarmatyzm, mesjanizm, polskość i co
dalej? (fragment) Na to, że wciąż w językach polskim i japońskim –
nawet jeszcze teraz, w wieku XXI – obowiązują określenia typu
„daleki”, „odległy”, gdy mówimy o tym drugim kraju, złożyły się
rozmaite przyczyny historyczne, polityczne i gospodarcze. Jedna z
nich wynika z koncentrycznej struktury obiegu tekstów. O co chodzi?
W wielu dziedzinach naszego życia bywało często – i nadal tak bywa
– że nowość powstaje albo w Europie Zachodniej, albo w Ameryce
Północnej. Zarówno Polacy, jak i Japończycy oczekują tych nowości,
usytuowani jakby na obrzeżach kół o tym samym środku, lecz mających
często różne promienie. Tokimasa Sekiguchi, Od japońskiego Schulza
do polskiego Parnickiego – w okolicach roku 1974 (fragment)