[Classic Malts of Scotland]
Kategoria: Alkohole > Whisky > Szkocka > Single malt > Speyside
przetrzymać urzędników jak najdłużej, sabotując tym samym kontrolę.
Po uchwaleniu ustawy sankcjonującej legalną produkcję
whisky i nakładającą na gorzelników stosowny podatek, co
miało miejsce...
Pełen opis produktu 'Whisky Cardhu 18 YO 0,7l' »
Dojrzała wersja uwielbianego single malta ze Speyside. Cardhu
powzięła swą nazwę od barwy wzgórza Monnoch Hill, na którego zboczu
stoi gorzelnia. Jej podstawowy produkt - Cardhu 12 YO - cieszy się
nieprawdopodobną wręcz popularnością na południu Europy, a zarazem
stanowi główny składnik blendów Johnnie Walker. Starsza o 6 lat
Cardhu 18 YO nadal zachowuje wysoko cenioną smukłość i
przystępność młodego trunku, ale wyróżnia się od niego
znacznie większym bogactwem i głębią, jest poważniejsza i bardziej
złożona. Kolor: ciemnobursztynowy z refleksami
barwy płynnego szafranu. Zapach: wyraźnie owocowy,
ale jednocześnie bardzo złożony, upojny; na pierwszym planie
dojrzałe owoce macerowane w alkoholu - gruszki, śliwki, wiśnie -
oraz niuanse ananasa, agrestu, dzikiej róży i mięty. W tle tęższe
akcenty skórzane, ciasto maślane, bakalie. Smak:
oleisty, gładki i pełen harmonii, nieprzesadnie słodki z wyraźnymi
nutami wiśni w likierze, czerwonej pomarańczy, czekolady mlecznej,
kawy i rodzynek. Skontrowany delikatną dębiną i soczystością
żółtych owoców. Finisz: długi, miękki z
wybijającym się posmakiem kakao i mięty pieprzowej. Całość
niezwykle odkrywcza i satysfakcjonująca, przypadnie do gustu
każdemu miłośnikowi whiskies słodkich o wyrobionym
podniebieniu. Cardhu to jedna z najstarszych gorzelni w Speyside.
Funkcjonuje od 1811 roku, ale w ciągu dwustu lat istnienia jej
charakter zmienił się zasadniczo. Jak to często bywa, początkowo
całe przedsięwzięcie było tyleż skromne, co nielegalne: ot, para
szkockich rolników, John i Helen Cumming, postanowiła rozszerzyć
nieco dotychczasową działalność. John trudnił się zresztą jeszcze
jedną profesją - przemytem. Nie wiadomo, które tym razem wyszło z
inicjatywą, jednakże liderką błyskawicznie została Helen. Nie tylko
zawiadywała rodzinnym biznesem, ale i wyrosła na ważną postać w
środowisku - wcale licznym - miejscowych bimbrowników. Przyjęło się
bowiem, że gospodarstwo Cummingów - i działająca przy nim w
charakterze przykrywki piekarnia - pełnić ma funkcję punktu
wczesnego ostrzegania przed urzędnikami skarbowymi. Dla tego celu
wypracowano nawet specjalny system komunikacji za pomocą barwnych
flag. Zadaniem Helen było zaś jednocześnie zaalarmować wspólników i
przetrzymać urzędników jak najdłużej, sabotując tym samym kontrolę.
Po uchwaleniu ustawy sankcjonującej legalną produkcję whisky i
nakładającą na gorzelników stosowny podatek, co miało miejsce w
1823 roku, Cardhu niezwłocznie, jako pierwsza w Speyside, otrzymała
licencję. W przeciwieństwie do subtelnie delikatnego trunku, który
znamy współcześnie, jej ówczesne wyroby były raczej surowe, ostre i
niezbyt wyrafinowane. Sytuacja uległa zmianie za sprawą synowej
Helen, Elizabeth Cumming, która przejęła schedę po śmierci
teściowej. Elizabeth ujawniła naturalny talent zarówno do whisky,
jak i handlu: w 1884 roku odprzedała starą i dość prymitywną
aparaturę Williamowi Grantowi, który przymierzał się do otwarcia
gorzelni Glenfiddich w Dufftown, obstalowała dla Cardhu nowy,
nowocześniejszy sprzęt, istotnie rozwinęła dotychczasową
działalność i - przede wszystkim - odmieniła smak trunku. To, co
było niegdyś równie proste i siermiężne jak używana aparatura,
stało się nagle ulubionym destylatem firm tworzących mieszanki, a
single malta pod marką własną Cardhu można było kupić w Londynie
już w 1888 roku. Pięć lat później gorzelnię nabył na własność John
Walker & Sons. Elizabeth Cumming postawiła twarde warunki:
miejscem nadal mieli zarządzać członkowie rodziny, a przedstawiciel
Cardhu uzyskał miejsce w radzie nadzorczej firmy. Dzięki
późniejszym inwestycjom gorzelnia podwoiła liczbę kolumn
destylacyjnych do czterech (1897), a w XX w. doszły jeszcze dwa
(1960). Rozwój szedł w parze z potrzebami: destylaty z Cardhu stały
się bowiem podstawą coraz szerszej gamy whiskies marki Johnnie
Walker. Mocy przerobowych nie zawsze zresztą wystarczało; na
początku XXI w., nie chcąc zawieść oczekiwań konsumentów,
właściciele Cardhu eksperymentowali z ideą "vatted malt" (mieszanki
single maltów z różnych gorzelni, ale o jednolitym charakterze), a
ponieważ sprawa wzbudziła kontrowersje, konieczna stała się
nowelizacja prawa. Tak właśnie, za sprawą Cardhu, narodziła się
whisky typu blended malt. Po tej niezbyt fortunnej przygodzie
Cardhu wróciła do produkcji single maltów. Jedyna szkocka
gorzelnia, którą grubo ponad pół wieku kierowały kobiety, słynie
dziś ze swego rześkiego, trawiasto-ziołowego bukietu, który w toku
maturacji nabiera odcieni pomarańczy i gorzkiej czekolady. Cardhu
stawia na jakość, nie szybkość: proces fermentacji jest długi i
trwa 75 godzin, destylacja zachodzi powoli, a trunek często wchodzi
w reakcję z miedzią. Whisky powstaje z słodu lekko suszonego dymem
torfowym, toteż nut dymnych - choć są - nie czuć w niej wiele.
Świeży destylat ma 71% alk., w chwili beczkowania - 63,5%.