[3S MEDIA]
Kategoria: Wydawnictwa naukowe i popularno-naukoweWysyłka: od ręki
II RP nie była państwem o wspaniałym ustroju, z którego trzeba
czerpać wzorce. Wręcz przeciwnie ? intensywnie szła w stronę
socjalizmu i etatyzmu ze wszystkimi tego konsekwencjami. W
efekcie
Pełen opis produktu 'Jak sanacja budowała socjalizm' »
II RP nie była państwem o wspaniałym ustroju, z którego trzeba
czerpać wzorce. Wręcz przeciwnie ? intensywnie szła w stronę
socjalizmu i etatyzmu ze wszystkimi tego konsekwencjami. W efekcie
pod względem tempa rozwoju gospodarczego prześcignęły Polskę w
latach 30. XX w.: Estonia, Finlandia, Łotwa, Rumunia, Węgry.
Dystans dzielący Polskę od krajów Europy zachodniej nie malał, lecz
powiększał się. Ta sensacyjna książka po raz pierwszy obnaża
prawdziwą naturę II RP.SOMMER: Czy nie zastanowiła Państwa kiedyś
zadziwiająca łatwość, z jaką zainstalowali się w Polsce komuniści?
Owszem, byli Żołnierze Wyklęci, owszem, Polska była krajem
spustoszonym przez Niemców i Sowietów, ale mimo wszystko tak łatwa
metamorfoza wyidealizowanego ?kraju, który stworzył marszałek
Piłsudski? i który wychował bohaterów ?Kamieni na szaniec?, w
przaśny, komunistyczny PRL wydaje się szokująca. Oczywiście
szokująca jest tylko wtedy, jeżeli żyjemy mitem, który wokół II RP
stworzono. Bo jeśli przyjrzymy się jej bliżej, to odkrywamy, że
między II RP a PRL-em była? zasadnicza łączność.Państwo zawładnięte
przez sanację nie mogło się wprawdzie zdecydować przed II wojną
światową, czy chce iść w stronę modelu nazistowskiego, czy
sowieckiego, ale z obu czerpało na potęgę. Co czerpało przede
wszystkim? Socjalizm oraz modele zniewolenia własnych obywateli. A
także te wszystkie zjawiska, z pokłosiem których i dziś mamy do
czynienia, czyli etatyzm, aborcjonizm, eugenikę, lewactwo, a nawet?
walkę z rzekomym antysemityzmem, który był w Związku Sowieckim
karany śmiercią z polecenia samego Józefa Stalina.Władcy PRL-u
oczywiście odcinali się od II RP, ale jakoś tak niemrawo i tylko na
polach symbolicznych. Można powiedzieć nawet, że musieli stworzyć
mit II RP, żeby mieć z czym walczyć. Bo przecież sam ustrój II RP
znalazł w PRL-u swoją kontynuację nie tylko instytucjonalną, ale
także osobową. Duża część polskiej inteligencji w PRL-u się
przecież całkiem dobrze odnalazła. Ten mit czas już rozproszyć.