[ebookpoint]
Kategoria: TypografiaWysyłka: od ręki
codzienności definiujące życie. Sen powrotu to
wciągająca opowieść o byciu w drodze, tęsknocie, marzeniach, ale
przede wszystkim jest opowieścią o wielorako rozumianym
poszukiwaniu:...
Pełen opis produktu 'Sen powrotu' »
O książce:
Spotkania z drugim człowiekiem, nie mniej poruszające spotkania ze
zwierzętami, wreszcie spotkanie z samym sobą i szukanie prawdy o
świecie ukrytej między rzeczywistością jak najbardziej fizyczną,
namacalną, a tą oniryczną, rozciągającą się gdzieś na pograniczu
widzenia i śnienia. Piotr Strzeżysz w swojej najnowszej książce
opisuje rowerową podróż przez obie Ameryki, jednak zamiast
przewodnikowych opisów znajdziemy tu mieszankę utkaną z wydarzeń,
wnikliwych obserwacji i osobistych doświadczeń.
Autor maluje, używając słów. Uwodzi, wykorzystując literackie
obrazy. Przykuwa, opisując drobiny codzienności definiujące życie.
Sen powrotu to wciągająca opowieść o byciu w drodze, tęsknocie,
marzeniach, ale przede wszystkim jest opowieścią o wielorako
rozumianym poszukiwaniu: siebie, innych, "swojego" miejsca,
czasu... O okazującym się nagle nierozpoznaniu pozornie
rozpoznanego i rozpoznawaniu nierozpoznawalnego, które ostatecznie
i tak nierozpoznawalne pozostanie.
Chociaż milczał, to wszystko dokoła zdawało się mówić za niego.
Szeptał wiatr wietrznym powiewem, szemrał potok wodną mową i topola
coś wołała topolowym skłonem. Słowa krążyły wszędzie niby
niewidzialne ptaki, szybowały w przestrzeni beztroski, w jaskrawym
świetle dnia, a potem opadały na ziemię i zamieniały się w drogę,
przemieniały się w kolejny krok, a każdy z tych kroków coraz
szerzej otwierał się na czekającą za zakrętem możliwość (...).
W oddali, na niebieskim niebie, snuła się wąziutka strużka dymu.
Nie wygasiłem pieca — pomyślał. Na chwilę zawahał się i zastygł
jakby w zamyśleniu, zapatrzeniu, zasnuty obrazem ulatującej z
komina szarej mgiełki, wokół której bezgłośnie szybował ptak.
Mężczyzna wyciągnął przed siebie rękę, konturem kciuka i palca
wskazującego obramował fragment nieba, po czym zacisnął palce i
zamknął pożegnanie w swojej dłoni. Na wiotkich gałęziach ciągle
szeleściły liście, ale tak lekko, że prawie niesłyszalnie, gdzieś
na granicy percepcji, delikatne flażolety lekko spadające na
skąpaną w słońcu ziemię. Z oddali, zza krawędzi wzgórza, niosło się
wołanie. Chwilę potem mężczyzna odbił się od ziemi. Była pod nim
przestrzeń i wiatr. A potem droga, na końcu której czekał na niego
sen.
/fragment książki/
Piotr Strzeżysz gościem Pawła Drozda w audycji "Do
południa" w radiowej Trójce
--> posłuchaj online (audycja z 24 marca 2016)
O autorze:
Piotr Strzeżysz - od ponad dwudziestu lat
realizuje dzięcięce marzenie o włóczeniu się po świecie z rowerem.
Odwiedził kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach. Autor
książek Powidoki (2014), wydanych nakładem Wydawnictwa Bezdroża.
Powidoki zostały nagrodzone Nagrodą Magellana oraz Bursztynowym
Motylem dla najlepszej książki podróżniczej 2014 roku. Książka
Sen powrotu powstała na kanwie podróży z USA do
Patagonii.
Fot. Adrian Larisz - Piotr odbiera KOLOSA 2014 w kategorii podróże:
za wytrwałość w próbach odnalezienia życiowej prawdy w podróży i
odwagę przyjmowania tego, co przyniesie droga.
Zapraszamy na blog Piotra: On the bike
Z wielomiesięcznej podróży od chłodów Alaski po wichry
Ziemi Ognistej Piotr Strzeżysz wybiera to, co ważne. Miękkość
sierści napotkanych kotów, smak płatków z bakaliami, sen z twarzą
zwróconą ku otwartemu niebu. Gęsta od sensów i spostrzeżeń opowieść
włóczykija z wyboru, którzy ciągnie za sobą słońce - oraz
czytelnika.
Paweł Drozd, dziennikarz Programu III Polskiego
Radia
Sen Powrotu jest jedną z najpiękniejszych polskich
współczesnych książek podróżniczych.
Podróżnicy jadą na koniec świata i zdają z tego relację na
piśmie i zdjęciach. Pisarze lecą samolotem na południe Francji lub
Włoch i piszą o tym książki. Filozofowie nie podróżują, tylko myślą
o podróżowaniu. Piotr Strzeżysz przekracza ten banalny schemat. Sen
Powrotu można umieścić jednocześnie na półkach z napisem:
„podróże”, „literatura piękna” i „filozofia”. Na każdej z nich
książka powinna zająć wyróżnione miejsce.
Nasz włóczęga na rowerze przemierza tysiące kilometrów do
celu w Patagonii, zmaga się ze słońcem, wiatrem i uporczywą
chorobą. A wszystko po to, by na końcu drogi dokonać próby powrotu
do początku; by w mistycznym akcie doświadczenia miłości zebrać w
jedną całość napotkane na drodze istoty żywe: ludzi, za którymi nie
przepada, za to oni lgną do niego; a dalej koty, psy, pancernika,
guanako i nandu; by na końcu drogi wrócić do początku i zgasić
tęsknotę za opuszczającymi go, za opuszczanymi przez niego, ludźmi,
miejscami, przedmiotami. Czy podróżnikowi udaje się wyśnić i ziścić
potężną miłość? Czy „sen powrotu” nie jest tylko onirycznym omamem?
Odpowiedź zostawiam Czytelnikowi.
prof. Kazimierz Mrówka,
filozof
Zazdroszczę Strzeżyszowi. On nie tylko
przejechał tę swoją Amerykę. On ją poznał.
Dariusz Fedor, redaktor naczelny "Kontynentów"