[VON BOROWIECKY]
Kategoria: Powieść zagranicznaWysyłka: od ręki
Powieść-idylla, nagrodzona Rosyjskim Bookerem Dziesięciolecia, jest
nostalgicznym wspomnieniem prawdziwej Rosji sprzed rewolucji
bolszewickiej, która zniszczyła kraj wraz z jego dorobkiem
kulturalnym,...
Pełen opis produktu 'Zabrali nam Rosję' »
Powieść-idylla, nagrodzona Rosyjskim Bookerem Dziesięciolecia, jest
nostalgicznym wspomnieniem prawdziwej Rosji sprzed rewolucji
bolszewickiej, która zniszczyła kraj wraz z jego dorobkiem
kulturalnym, naukowym i duchowym. Autor, za pośrednictwem narratora
w trzeciej osobie, który czasami płynnie przechodzi w narrację w
pierwszej osobie, przywołuje życie rosyjskiej inteligencji i
arystokracji, nazywanej w książce ?białą kością?. Rodzina
Czudakowów (w książce Sawwinów-Strieomouchowów) należała do tzw.
spec przesiedleńców z połowy XX wieku, mieszkających w małym
miasteczku w Kazachstanie ? Czebaczyńsku (dzisiejszy
Szczczuczyńsk). Książka jest opowieścią o pięknie życia z zgodzie z
naturą, o radzeniu sobie w ekstremalnych warunkach zesłania, a
jednocześnie o sile ludzkiego ducha i serca. Jak pisał autor: "Były
to czasy, kiedy wcześniej czy później każdy mógł trafić do łagru
lub na zesłanie. Toczyły się więc ożywione dyskusje, kto najlepiej
znosi taką poniewierkę. Bratanek hrabiego Stenboka?Fermora, mający
za sobą dziesięć lat łagru o zaostrzonym rygorze nad Bałchaszem,
uważał, że jedynie ?biała kość?. Wydawać by się mogło, że
pospólstwo (był drugim człowiekiem, używającym tego terminu)
nawykło do ciężkiej pracy ? a jednak nie. Miesiąc, dwa w łagrze ? i
już z takiego nieszczęśnika robi się dochodiaga ! A nasz brat ?
mówił ? jakoś tam wytrzymuje. Od razu można też rozpoznać: kto z
kadetów, kto z floty czy nawet spośród prawników. Widać to, według
Stenboka, po zachowaniu. Zgodnie z jego teorią wychodziło jeszcze
na to, że ci szlachetnie urodzeni nawet mniej cierpieli: bogate
życie wewnętrzne skłaniało ich do rozmyślań, mieli też co
powspominać. A biedny chłop czy robotnik, no cóż? Oprócz swej
wioski lub warsztatu nigdy niczego nie widział. To samo partyjniak,
choćby i wysoko postawiony, zaledwie łyknął trochę lepszego życia,
a już dostał się za kraty?".