[Świat Książki]
Kategoria: Choroby. Terapia. LekiWysyłka: od ręki
?Niewiarygodna, lecz prawdziwa historia ? gotowy scenariusz na film
hollywoodzki? - Canal PlusCzy jest ktoś, kto miałby więcej do
powiedzenia o woli życia, niż Angele Lieby?W przeddzień święta
narodowego...
Pełen opis produktu 'Ocaliła mnie łza' »
?Niewiarygodna, lecz prawdziwa historia ? gotowy scenariusz na film
hollywoodzki? - Canal PlusCzy jest ktoś, kto miałby więcej do
powiedzenia o woli życia, niż Angele Lieby?W przeddzień święta
narodowego Francji Angele Lieby jedzie do jednego ze strasburskich
szpitali ze straszną migreną. Jej stan się pogarsza i trzeba ją
wprowadzić w śpiączkę farmakologiczną. Kilka dni później lekarze
nie są w stanie jej wybudzić; mimo rozmaitych prób stymulacji
Angele nie daje znaku życia. Jej mąż słyszy w końcu: ?Trzeba
odłączyć ją od urządzeń podtrzymujących życie?. Jednak po jakimś
czasie córka nieszczęsnej pacjentki dostrzega łzę w kąciku jej oka.
Angele nie tylko żyje, ale pozostała świadoma tego, co się wokół
niej dzieje! W tej książce opisała to niezwykłe doświadczenie ?
przeżycia kobiety uwięzionej we własnym ciele, która wszystko
słyszy, odczuwa straszny ból fizyczny, przeżywa tortury psychiczne,
ale niezdolna jest do jakiejkolwiek reakcji.Wielką zaletą książki
jest styl: precyzyjny, reporterski, powściągliwy. Z pewnością
przyczynił się do tego jej współautor, Hervé de Chalendar,
dziennikarz, który jako pierwszy przedstawił w mediach poruszającą
historię Angele Lieby, która ostatecznie wybudziła się ze śpiączki
i dziś jej niesamowite doświadczenia są ważnym argumentem w
dyskusji o opiece paliatywnej oraz o eutanazji.?Dlaczego w kilka
miesięcy odbyłam podróż z normalności do piekła i z powrotem?
Dlaczego spadłam na dno i dlaczego zdołałam wypłynąć na
powierzchnię? Jak wytłumaczyć fakt, że reakcja mojego systemu
immunologicznego na zwykłą infekcję był tym razem tak przesadzona?
Że, niczym wybuch bomby atomowej, spustoszyła mielinę, szczęśliwie
oszczędzając jednak osłaniane przez nią nerwy? Bo mielina potrafi
się zregenerować pod warunkiem, że nerwy są całe. Tak czy owak mój
przypadek dowodzi jednego: człowiek może być świadomy, choć
wygląda, jakby znajdował się już w stanie śmierci mózgowej. Na
podstawie zewnętrznych sygnałów, bez uciekania się do
skomplikowanych badań, można było dojść do wniosku, że mój mózg nie
działa. A tymczasem aż się gotował od pytań, wątpliwości,
lęków?.fragment książki