[Bezdroża]
Kategoria: Azja > UzbekistanWysyłka: od ręki
Wciąż widać je na wszystkich mapach. Możemy je znaleźć w
atlasach i na globusach. W rzeczywistości jednak już go nie ma,
umarło. Przez czterdzieści ostatnich lat Jezioro Aralskie, zwane
Pełen opis produktu 'Może (morze) wróci Bezdroża' »
Wciąż widać je na wszystkich mapach. Możemy je znaleźć w atlasach i
na globusach. W rzeczywistości jednak już go nie ma, umarło. Przez
czterdzieści ostatnich lat Jezioro Aralskie, zwane przez miejscową
ludność Morzem, niegdyś czwarte największe jezioro świata, zostało
zamienione w jałową, bezkresną pustynię. Bezpowrotnie zniszczono
dziesiątki gatunków zwierząt, tysiące hektarów lasów i życie
kilkudziesięciu tysięcy ludzi. A stało się to w imię rozumianego na
sowiecki sposób postępu, napędzanego materialistyczną wizją
„wszechmogącego” człowieka. Książka ta to opowieść o jednej z
największych zbrodni dokonanych przez człowieka — o ludzkiej
arogancji, niszczycielskiej sile naszych pomysłów. To opowieść
fascynująca, ale przede wszystkim przerażająca. Bartek Sabela
wędruje po Uzbekistanie i odkrywa przed nami owianą tajemnicą,
dramatyczną historię zanikającego jeziora oraz ludzi, którzy od
wieków byli z nim związani. Zabiera czytelnika w poruszającą,
wstrząsającą podróż na wyschnięte, spękane dno i każe zastanowić
się nad tym, dokąd zmierzamy w swojej „nieomylności” i braku
pokory.
Magiczna podróż , którą kończymy we łzach.
Natura już się poddała, ludzie walczą o przetrwanie resztką sił.
Nad niknącymi brzegami Aralu już tylko sól i nadzieja. Przeczytałam
jednym tchem, gorąco polecam!
Paulina Młynarska
Ta książka to fascynujący opis podróży po
postradzieckiej Azji Środkowej. Podróży, do rozpoczęcia której
impulsem stała się jedna z największych katastrof ekologicznych na
ziemi!
Adam Wajrak
Polecam Wam przeczytanie tej książki. To nie
tylko historia Morza Aralskiego i Azji Środkowej. To również
wezwanie, byśmy dbali o naszą planetę!
Kinga Baranowska
Jak doszło do jednej z największych katastrof
ekologicznych XX stulecia? Co znajdziemy w Uzbekistanie za
blaszanym płotem, którego prezydent wolałby nie pokazywać? Bartek
Sabela jedzie przed siebie, zaglądając tam, gdzie (przynajmniej
według niektórych) zaglądać nie powinien. Lektura obowiązkowa!
David Kaszlikowski
Kto lubi Mad Maxa, absurdy i Azję Środkową, ten
musi przeczytać tę książkę! Wrażliwy facet jedzie do miejsc, które
żyją, i miejsc, które umierają, nie przechodząc obok nich
obojętnie. W dodatku potrafi pisać lepiej niż inni! Polecam całym
sercem.
Robb Maciąg
Bartek Sabela — łodzianin z urodzenia, warszawiak z wykształcenia,
zakopiański ceper z wyboru. Zawodowo zajmuje się architekturą,
grafiką i szeroko pojętym projektowaniem. Współprowadzi pracownię
mooove grupa projektowa. W przerwach pracuje również jako trener
teambuildingu. Z zamiłowania zaś jest rysownikiem, slacklinerem,
snowboardzistą i przede wszystkim wspinaczem. „Nie jestem
podróżnikiem. (...) Wyjazd do Uzbekistanu był moim pierwszym od
wielu, wielu lat wyjazdem niezwiązanym ze wspinaniem. Do tej pory
świat zwiedzałem przez zupełnie inne miejsca. Francja to było dla
mnie Ceuse, Gorges du Tarn, Fontainebleau. Hiszpania to Rodellar
czy El Chorro. Turcja to nie Istambuł, ale Geyikbayiri, a Tajlandia
to nie Bangkok, a Ton Sai”. Pewnego dnia zobaczył w gazecie zdjęcie
wielbłąda spacerującego koło kutra rybackiego. Stało się ono
inspiracją do wyjazdu. Jesienią 2011 odbył podróż po Uzbekistanie,
której celem było dotarcie do brzegów wysychającego Morza
Aralskiego. Książka jest zapisem kilku tygodni spędzonych w
Uzbekistanie oraz analizą niewyobrażalnego szaleństwa, jakie
wydarzyło się na tym terenie.
We wrześniu 2012 pokaz W poszukiwaniu zaginionego morza autorstwa
Bartka zdobył pierwszą nagrodę na Festiwalu podróżników Trzy
Żywioły w konkursie „Żywioły OFF”. Autor ma zamiar wrócić do
Uzbekistanu, by zrealizować pełnometrażowy dokument o mieszkańcach
Karakałpakstanu i o tym, jak zaadaptowali się oni do nowej,
dramatycznie trudnej rzeczywistości. Podróż planowana jest na
jesień 2013 roku, w czasie pathy, czyli zbiorów bawełny.