[Wielka Litera]
Kategoria: KulturaWysyłka: od ręki
Fascynująca panorama świata i epoki, która dała początek
europejskiej kulturze Ona: Pauline Viardot, megagwiazda opery,
śpiewaczka znana i kochana w każdym z europejskich krajów. On: Iwan
Turgieniew, wybitny...
Pełen opis produktu 'Europejczycy. Początki kosmopolitycznej kultury Wielka Litera' »
Fascynująca panorama świata i epoki, która dała początek
europejskiej kulturze
Ona: Pauline Viardot, megagwiazda opery, śpiewaczka znana i kochana
w każdym z europejskich krajów.
On: Iwan Turgieniew, wybitny rosyjski pisarz, ślepo i oddanie
zakochany w Pauline.
On numer 2: Louis Viardot, mąż Pauline, krytyk, dziennikarz, od
którego oceny zależały kariery wielu wybitnych twórców.
A w tle XIX wiek pełen przemian politycznych, społecznych i
kulturalnych.
Jak doszło do tego, że około 1900 roku na całym kontynencie
obowiązywały te same lektury, reprodukowano te same obrazy, tę samą
muzyką grano w domach i tej samej muzyki słuchano w salach
koncertowych, a we wszystkich znaczących europejskich operach
wystawiano te same dzieła? W jaki sposób wytworzył się europejski
kanon, który dziś stanowi fundament kultury wysokiej nie tylko w
Europie, ale wszędzie tam, gdzie Europejczycy się
osiedli?
Ten szczególnego rodzaju kosmopolityzm wspólnota dzieł sztuki,
myśli i rozwoju sprawił, że wybitne talenty mogły jeszcze jaśniej
zabłysnąć na międzynarodowej scenie. Orlando Figes pokazuje to na
przykładzie burzliwych losów trójki artystów, których dziś
nazwalibyśmy bohaterami kultury masowej. Ich kariery bowiem
rozwijały się bez względu na jakiekolwiek granice. Pauline Viardot,
która pochodziła z hiszpańskiej rodziny Garcia, znana była jako
francuska mezzosopranistka, śpiewała włoskie opery, przyjaźniła się
z rosyjskimi pisarzami, a przy tym przez wiele lat mieszkała w
Niemczech. Doświadczyła też problemów pojawiających się na styku
kultury iekonomii. Bo kultura, aby się utrzymać, musi działać jak
biznes, a artyści nieraz muszą funkcjonować jak biznesmeni. I to
nadal się nie zmieniło.
Europejczycy z jednej strony pokazują, jak daleko zaszliśmy w
rozwoju jako ludzkość, a z drugiej uprzytamniają, że pewne dylematy
są stare jak świat, a mimo tego wciąż nie tracą na
aktualności.