[]
Kategoria: Książki & Multimedia > KsiążkiWysyłka: do 3 dni
uśmiecha się do mnie. Wiem, po co tu przyszedłem i zaraz mnie nie
będzie. Nazwa - Korekta/Mamiko Autor - Jan Baron Oprawa -
Miękka Wydawca - MAMIKO Apolonia...
Pełen opis produktu 'Korekta/Mamiko - Jan Baron' »
Opis - Jan Baron, ur. w 1985 roku. Publikował wiersze
m.in. w "Śląsku", "Cegle", "8 Arkuszu Odry".Absolwent edytorstwa.
Na stałe mieszka w Rudzie Śląskiej.KorektaPoprawiam biogramy
zmarłych.Błędy nieliczne, ale dotkliwe.Dotkliwość uchybień skłania
do tkliwościi nieszczerych postanowień poprawy.Poprawiam biogramy
zmarłych,usuwam zdania w czasie teraźniejszym.Nekrologi nie
mieszczą się już w gazetach,nekrologi nie mieszczą się w
poezji,muszą mieścić się w głowie.Z domu ojca1. Święto
przemienieniaKiedy zmarła matka, zapewniano, że spotkam ją w
niebie.Pół roku później miałem nową mamę. Od razurozpoczęła
porządki: umyła podłogi, z szaf zniknęłyniepotrzebne ubrania, w
oknach pojawiły się czyste firanki.Ojciec był zachwycony. Niebo,
niebo!" - powtarzał.2. Wiersz dla dzieciCóreczko albo synku,
pamiętam początek:w złotym środku lata nie myślałem o tobiei nie
bałem się wcale rozmnożenia smutku.Pamiętam początek: środek
słotnego lata,mgła po naszej stronie.3. OjcowiznaStół będzie
nakryty jak należy. Już tatuś zadba,przed każdym obiadem będę robił
przegląd,czy sztućce, serwetki, talerze i dzieci dobrze
ułożone.Jestem na swoim, bo mam wszystko: to, co wyniosłem z
domu,również to, co było powodem, że z domu się
wyniosłem.OswojeniePrzed nocą z gór schodzą pasterze. Ich psymiały
być groźne; sięgam po kamień,kiedy zaczynają się łasić.Na tym
weselu nie wypada tańczyćNadal słyszę kroki w przedpokoju,pewnie
ojciec znów stoi przed lustrem zdziwiony,bo nie wie, kim jest ten
stary. Trze oczy,jakby chciał usunąć tkwiące w nich obce
ciało.Wchodzi do kuchni. Idę za nim,podnoszę z podłogi wyplute
jedzenie.W nocy, obudzony uderzeniami w drzwi,prowadzę z powrotem
do łóżka. Jego rękakurczowo trzyma się mojej. Trzymam się
ojca,chociaż już nie muszę.Stan zwyczajnyNigdzie nie wyjeżdżam.
Nigdzie już nie wyjeżdżam. Nie wiem, po co tu przyszedłem. Dworzec
kolejowy w Katowicach uchodzi za miejsce brudne i nieprzyjemne.
Uchodźże. Ze schodów zstępują dwaj Żydzi jak z obrazka. Starszy -
długobrody, w futrzanej czapie; młodszy o twarzy ledwie powleczonej
zarostem, po obu jej stronach kołyszą się kręcone warkoczyki,
taszczy walizkę. Pewnie wiedzą, po co tu przyszli i zaraz ich nie
będzie.W dworcowym antykwariacie kupuję z przeceny Stan wyjątkowy,
zbiorek nieaktualnych, zupełnie mi zbędnych wierszy Kornhausera.
Paragon, niezdarnie zgarnięty ze stołu, opada na posadzkę, wirując
w powietrzu jak - na myśl przychodzą tylko tanie porównania - jak
piórko, które wydostało się z pierzyny czy poduszki lub - jeszcze
banalniej - jak listek. Schylam się, podnoszę, podnoszę głowę i
uśmiecham się do miłej dziewczyny od książek, dziewczyna uśmiecha
się do mnie. Wiem, po co tu przyszedłem i zaraz mnie nie
będzie.
Nazwa - Korekta/Mamiko
Autor - Jan Baron
Oprawa - Miękka
Wydawca - MAMIKO Apolonia Maliszewska
Kod ISBN - 9788360224564
Kod EAN - 9788360224564
Rok wydania - 2010
Ilość stron - 30
Podatek VAT - 5%