[Firma Księgarska Jacek i Krzysztof Olesiejuk - Inwestycje]
Kategoria: Dla dzieciWysyłka: od ręki
. Pytanie tylko czy będą w stanie po raz kolejny uratować sytuację,
pozbawieni rzeczy, które zawsze im w tym pomagały? Jak pisałem na
wstępie, „Koniec świata jaki znamy” pod
wieloma...
Pełen opis produktu 'Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy' »
Felix, Net i Nika powracają! Autor ich przygód, Rafał Kosik,
długo kazał miłośnikom serii czekać na nowy tom, bo aż trzy lata –
a przecież przyzwyczaił ich do serwowania co rok nowej części. Ale,
jak zwykle, warto było. Bo chociaż to już piętnasta odsłona cyklu i
można by sądzić, że pisarzowi wyczerpały się pomysły – tym
bardziej, że całość pod wieloma względami przypomina „Orbitalny
spisek” (historię opisaną w piątej i szóstej części) – to i tak
zabawa z „FNiN” jest znakomita, wciągająca, mądra i trzyma poziom,
do jakiego Kosik przyzwyczaił nas przez czternaście lat wydawania
serii. W życiu bohaterów zachodzą kolejne wielkie zmiany. A
właściwie to zmienia się cały ich świat – dosłownie. A wszystko to,
jak zawsze, zaczyna się niewinnie. Po szalonych, pełnych przygód i
niebezpieczeństw wakacjach, nadchodzi czas powrotu do szkoły.
Felix, Net, Nika i ich przyjaciele prosto z drugiej klasy gimnazjum
trafiają do pierwszej liceum. Czyżby byli tak genialni, że
przeskoczyli jedną klasę? Cóż, na pewno nie można im odmówić
inteligencji i wiedzy – przynajmniej w interesujących ich
dziedzinach – jednak nie o to chodzi. Zmiany polityczne w kraju
doprowadziły także do zmian w szkolnictwie, rząd likwiduje
gimnazja, a uczniowie siłą rzeczy zaczynają naukę w szkole
średniej. Jak się można domyślić, reorganizacja nastręcza nowych
problemów, ale na wszystkich czeka o wiele trudniejsza sytuacja, w
której będą musieli się odnaleźć. W jednej chwili kończy się świat,
jaki wszyscy znają. Prąd zostaje wyłączony, internet przestaje
działać, a to zaledwie początek. Gdy ludzie nie mogą już polegać na
osiągnięciach techniki, do których przywykli przez lata, a jedzenia
i wody zaczyna brakować, Felix, Net i Nika, tak jak reszta świata,
będą musieli jakoś uporać się z cywilizacyjną zapaścią i
jednocześnie wyjaśnić, co się dzieje. Pytanie tylko czy będą w
stanie po raz kolejny uratować sytuację, pozbawieni rzeczy, które
zawsze im w tym pomagały? Jak pisałem na wstępie, „Koniec świata
jaki znamy” pod wieloma względami kojarzy mi się ze znakomitym
„Orbitalnym spiskiem”. Tu i tam mamy odliczanie do pewnego
katastrofalnego w skutkach wydarzenia, a światu grozi wielka
tragedia. Podobnie rzecz ma się z niektórymi pomysłami czy scenami,
ale te przypominają także momenty z innych książek cyklu. Co nie
jest przecież nowością, bo Kosik już od pewnego czasu kolejne tomy
„FNiN” buduje na tym, co wcześniej, przestawiając nieco rzeczy,
kolejne zmieniając i dodając do nich solidną dawkę nowych
drobiazgów, które sprawiają, że czytelnik nie czuje, że ma do
czynienia z powtórką. I nie czuć tego także w przypadku tego tomu.
Akcja może i jest po części znajoma, ale i tak świetnie
poprowadzona, tak samo rozpisana i wywołująca wiele emocji. tempo
jest szybkie, nie brak tu humoru, Net jak zwykle psoci (nawet
więcej, niż dotychczas), a w fabułę autor wplótł wiele elementów,
które stanowią puszczanie oka do dorosłego czytelnika. Nie
zapomniał też o warstwie edukacyjnej, jak zwykle przekazując
mnóstwo wiedzy z dziedziny fizyki (i nie tylko) oraz satyrycznej –
bo z naukowego punktu widzenia wiele popularnych w ostatnich latach
trendów i teorii spiskowych aż prosiło się o bezlitosne obśmianie.
A wszystko to tradycyjnie podane stylem lekkim, prostym, ale
naprawdę udanym i wciągającym i bardzo ładnie wydane. Twarda oprawa
i miłe dla oka opracowanie graficzka sprawiają, że tom sympatycznie
prezentuje się na półce, a do tego mamy także porcję udanych
ilustracji. Przy okazji całość liczy prawie sześćset stron, więc na
czytelników czeka dużo dobrej zabawy – nawet jeśli nie czytali
poprzednich tomów. I choć „Koniec świata jaki znamy” jest dość
przewidywalny, Kosikowi udało się zachować świetny poziom i nie
zawieść miłośników serii.