[Czarne]
Kategoria: ReportażWysyłka: od ręki
Ze wstępem Elfriede Jelinek.Była szara, deszczowa jesień
1946 roku. Miasta zrujnowane po alianckich nalotach. Ludzie
gnieździli się w zimnych, zalanych wodą piwnicach. Panował głód.
Można było...
Pełen opis produktu 'Niemiecka jesień. Reportaż z podróży po Niemczech' »
Ze wstępem Elfriede Jelinek.Była szara, deszczowa jesień 1946 roku.
Miasta zrujnowane po alianckich nalotach. Ludzie gnieździli się w
zimnych, zalanych wodą piwnicach. Panował głód. Można było jeść
mięso niewiadomego pochodzenia albo próbować coś ukraść. Kobiety,
te młodsze, ładniejsze, oddawały się alianckim żołnierzom za
papierosy, czekoladę i konserwy. Bo - jak twierdzili niektórzy -
lepiej upaść, niż pójść na dno. Ziemniak stał się tym, dla czego
warto było narażać życie. Zbierało się okruchy węgla i chrust na
opał. Tak wyglądała ponura codzienność mieszkańców Kolonii,
Hamburga czy Frankfurtu nad Menem.Stieg Dagerman - korespondent
szwedzkiej gazety, wysłany, by opisać krajobraz po upadku Trzeciej
Rzeszy - zobaczył w Niemcach nie sprawców największej tragedii XX
wieku, ale ludzi trawionych przez głód, zimno i nędzę, zmagających
się z rozgoryczeniem i poczuciem winy. Nie podważając skali
niemieckich zbrodni, próbował zrozumieć, czy cierpienia zwykłych
Niemców po wojnie to sprawiedliwość dziejowa, czy nieuprawnione
okrucieństwo. Stworzył reportaże najwyższej próby, zachowujące
aktualność wobec wciąż nierozwiązanych kwestii odpowiedzialności i
kary za zbrodnie II wojny światowej.Dagerman pisze z pięknym
obiektywizmem. Zamiast uciekać się do emocjonalnych frazesów,
posługuje się faktami i to z nich buduje emocje.Graham
GreeneNiemiecka jesień to jedna z najlepszych książek o skutkach
wojny, jakie kiedykolwiek napisano. Stoi na równi z klasykami
relacjami Johna Reeda ze Związku Radzieckiego czy artykułami Edgara
Snowa o rewolucji w Chinach. Stig Dagerman opisał tragiczną
rzeczywistość powojennych Niemiec z niezwykłą przejrzystością i
wielkim talentem literackim. Pisząc o Niemczech roku 1946, daje
czytelnikowi wgląd w historię każdej wojny. Ta książka powinna być
lekturą obowiązkową dla każdego, kto zastanawia się, czym jest
wielkie dziennikarstwo. Pozostaje tak samo aktualna dziś jak w 1947
roku, kiedy została opublikowana po raz pierwszy. Przeczytajcie
ją.Henning MankellJest kilku autorów (na myśl przychodzą od razu
Kafka i Lorca), którzy cieszą się statusem świętych. Ich życie i
śmierć mówią o naturze istnienia i jego prawdziwych wartościach, a
słowa, które po nich pozostają, nieustająco reinterpretowane (),
zyskują niemal moc talizmanu. Tego rodzaju świętym, szczególnie dla
swoich rodaków, jest szwedzki pisarz Stig Dagerman.Paul Binding,
Times Literary SupplementPo ponad sześćdziesięciu latach do
polskiego czytelnika dociera klasyk światowego reportażu, którego w
1947 roku nie mielibyśmy chyba siły, a kilka lat później już prawa
przeczytać, bo za dużo w nim prawdy o Niemcach, tej historycznej i
tej ludzkiej.To pierwszy powód, dla którego Niemiecka jesień winna
stać się lekturą obowiązkową. A drugi - to jej niesamowitość. Jak
to możliwe, że młodziutki szwedzki pisarz na kilkudziesięciu
stronach reportażu pisanego prawie na żywo opowiedział więcej i
sensowniej o stanie ducha zwyciężonych Niemiec niż opasłe tomy
historyków?Maciej Zaremba Bielawski