[Instytut Kultury Popularnej]
Kategoria: OpowiadaniaWysyłka: od ręki
rzecznika podstawowych praw egzystencji ludzi i narodów,
zapisał najważniejsze zdarzenia powojennej polskiej
historii. Życiowe doświadczenie i mądrość,
płynąca z obserwacji...
Pełen opis produktu 'Historie i inne opowiadania Instytut Kultury Popularnej' »
Wiktor Woroszylski (1927-1996), poeta, prozaik,
tłumacz literatury rosyjskiej, autor utworów dla dzieci i młodzieży
oraz dzienników, w których z perspektywy świadka i uczestnika,
intelektualisty i rzecznika podstawowych praw egzystencji ludzi i
narodów, zapisał najważniejsze zdarzenia powojennej polskiej
historii.
Życiowe doświadczenie i mądrość, płynąca z
obserwacji świata polityki oraz uplątanych w nią ludzi nie tylko
Jemu współczesnych, także tych, którzy zapisali się jako
Bohaterowie albo bohaterowie dziejów podyktowały Poecie tom
wydanych w 1987 roku opowiadań pt. Historie. Wznawiamy je po
trzydziestu pięciu latach wraz z kilkoma innymi, mniej znanymi
opowiadaniami autorstwa Wiktora Woroszylskiego.
Kiedy czytałam Historie przed laty, a był to czas
schyłkowego PRL-u, często miałam wrażenie, że to opowiadania o tym,
co dzieje się tu i teraz, w Polsce, a fakt, że autor przeniósł
wszystko w odległe czasy i miejsca, nie ma większego znaczenia.
O dziwo, i dziś, kilka dekad później, odnajduję w
Historiach zaskakującą aktualność. Zachowały swoją moc i nadal
przemawiają do mnie, choć świat pogalopował do przodu. Może
dlatego, że niby wszystko się zmieniło, a jakby pozostało takie
samo? Przecież w tym całkiem nowym, cyfrowym świecie, w jakim
żyjemy, wciąż nieźle się mają analogowi tyrani, którzy lubią sobie
przekupywać buntujących się pisarzy, wciąż gdzieś płoną stosy
książek i układane są indeksy zakazanych lektur, wciąż uciekinierzy
z ogarniętej wojną ojczyzny popełniają samobójstwa w obskurnych
hotelowych pokoikach, czy raczej w ośrodkach dla uchodźców, a tajne
policje nadal wydeptują ślady pod pomniki przyszłych bohaterów,
choć pewnie dzisiaj raczej zdają się na Pegasusa.
Może więc siła tych opowiadań tkwi w tym, że tak
blisko im do przypowieści? Że ich przesłanie układa nam się w
parabolę ludzkiego losu pod każdą szerokością geograficzną? Że
autor sięga do źródeł naszej judeo-chrześcijańskiej kultury i
Biblii, by pokazać powtarzalność pewnych ról, które ludzkość
odgrywa wciąż na nowo, tyle że w zmieniających się dekoracjach?
Z Posłowia Joanny Szczęsnej