[JLS]
Kategoria: Nauka / Literaturoznawstwo
w najrozmaitszych poetykach. W przypadku MirosĹawa Mrozka i jego
ksiÄ
Ĺźki Horyzont zdarzeĹ sprawa ma siÄ caĹkowicie
inaczej. W trakcie lektury poszczegĂłlnych wierszy tego autora nie
sposĂłb...
Pełen opis produktu 'Horyzont zdarzeĹ' »
Dawno nie czytaĹem debiutanckiego zbioru wierszy tak dojrzaĹego.
I na dodatek tak Ĺwietnie skonstruowanego. WadÄ
charakterystycznÄ
dla debiutanckich tomikĂłw jest zazwyczaj to,
Ĺźe w poszczegĂłlnych wierszach ich autor spĹaca dĹug, jaki
zaciÄ
gnÄ
Ĺ u poetĂłw, u ktĂłrych terminowaĹ, ktĂłrymi siÄ
fascynowaĹ. W efekcie: debiutanckie zbiorki skĹadajÄ
siÄ z
wierszy powstaĹych w najrozmaitszych poetykach. W przypadku
MirosĹawa Mrozka i jego ksiÄ
Ĺźki Horyzont zdarzeĹ sprawa ma siÄ
caĹkowicie inaczej. W trakcie lektury poszczegĂłlnych wierszy tego
autora nie sposĂłb nie zachwyciÄ siÄ tym, Ĺźe wyszĹy spod jednej
i tej samej rÄki, Ĺźe spĹynÄĹy z jednego i tego samego piĂłra.
Ten poeta ma swĂłj styl. A to dziÄki temu, Ĺźe wie czego chce od
poezji i wie, czego chce w poezji dokonaÄ.
Nie umiaĹbym wymieniÄ ulubionych poetĂłw Mrozka, wiem jednak,
jestem tego niemal pewien, Ĺźe ksiÄ
ĹźkÄ
, ktĂłrÄ
nieustannie
czyta, ktĂłrÄ
ciÄ
gle ma pod rÄkÄ
jest Biblia. Nie znaczy to
wcale, Ĺźe wiersze Mrozka napisane â a raczej: wypowiedziane i
napisane â zostaĹy w jÄzyku biblijnym. Nic z tych rzeczy.
JÄzyk tej liryki jest jak najbardziej nowoczesny i postnowoczesny,
ale w trakcie lektury Horyzontu zdarzeĹ czuje siÄ takĹźe
podskĂłrnie puls jÄzyka ksiÄgi ksiÄ
g. ChciaĹbym w tym miejscu
napisaÄ, Ĺźe MirosĹaw Mrozek jest poetÄ
religijnym, ale bojÄ
siÄ trochÄ tej tezy. W kaĹźdym razie, jeĹli jest on poetÄ
religijnym, to nie w tym sensie, w jakim poetÄ
religijnym byĹ ks.
Jan Twardowski, ale w tym, w jakim byĹ na przykĹad Jerzy Liebert.
To nie jest poezja wyznawcza, lecz buntownicza i poszukujÄ
ca.
Poeta pisze w jednym wierszu âzostaĹem powoĹany do
bĹÄ
dzeniaâ, a w innym âPoezja nie jest dialogiem, jest
diagnozÄ
. / To nie choroba, lecz sposĂłb myĹlenia i
dziaĹaniaâ. KrĂłlewskim tematem jego wierszy jest zarĂłwno bĂłl
istnienia, jak i istnienie bĂłlu. Nie ukrywa on, Ĺźe funkcjÄ
Ĺźycia jest cierpienie, co skonstatowaĹ w przyprawiajÄ
cym o
ciarki na plecach wierszu W cieniu. O tym, o czym myĹli kaĹźde z
nas, o czym kaĹźde z nas myĹli w kaĹźdej chwili, o lÄku i strachu
przed nieznanym i nienazwanym, pisze w sposĂłb bez patosu, w
sposĂłb tak jasny i prosty, Ĺźe Bogu Ojcu i Matce Naturze
dziÄkujÄ, Ĺźe pozwolili MirosĹawowi Mrozkowi napisaÄ to, co
napisaĹ.
OczywiĹcie, nie mogĹem nie pomyĹleÄ, piszÄ
c to, co sam wyĹźej
napisaĹem, czy wiersze zamieszczone w zbiorze Horyzont zdarzeĹ
przypadĹby do gustu Henrykowi Berezie, patronowi tego konkursu.
Powiem szczerze, nie wiem, chociaĹź mam nadziejÄ, Ĺźe tak. Jestem
pewien, Ĺźe autorowi Biegu rzeczy i Sposobu myĹlenia spodobaĹoby
siÄ, Ĺźe debiutujÄ
cy poeta nie kryje, Ĺźe wiÄcej nie wie niĹź
wie i umie o tym napisaÄ tak, Ĺźe mam ochotÄ powiedzieÄ mu, Ĺźe
jego wiersze powstaĹy takĹźe w naszym imieniu.
Janusz Drzewucki?