[warszawska firma wydawnicza]
Kategoria: Literatura piękna>Powieść polskaWysyłka: od ręki
Iredyński manipuluje. Swoim bohaterem, własnym wizerunkiem,
tradycjami literackimi, nawiązaniami, stylami, a nade wszystko –
czytelnikami. Protagonistą powieści Manipulacja jest artysta, który
para się...
Pełen opis produktu 'Ireneusz Iredyński Dzieła zebrane Tom 3' »
Iredyński manipuluje. Swoim bohaterem, własnym wizerunkiem,
tradycjami literackimi, nawiązaniami, stylami, a nade wszystko –
czytelnikami. Protagonistą powieści Manipulacja jest artysta, który
para się rzeźbą i tworzy instalacje, ale także który manipuluje,
manipulacjom podlega i manipulacjom się przygląda. A rzecz się
dzieje na styku jawy i snu, w mitycznym Zurychu, gdzie wernisaż
zorganizowany przy użyciu kiszek zwierzęcych miesza się z Murzynem
w osiemnastowiecznym fraku i różową kukłą śmierci z papier-mâché,
gdzie anarchizujący wyznawcy goszyzmu rywalizują o swe racje z
wewnętrznym demonem Stefana Pękały – arcymuchą, gdzie stare spotyka
się nowym, a „poezja obrzydzenia” jest modna. Iredyński wyśmiewa
świat sztuki? Z pewnością. Śmieje się z siebie? Zapewne. Do tego
ironizuje, droczy się, wykrzywia obraz. Jak pisał Piotr Bratkowski:
„W świecie, w którym panuje absolutna dominacja konwencjonalnych
zachowań kulturowych, jedyną formą walki człowieka o własną
tożsamość jest permanentna autokreacja”*. Ale gdzieś pod tym
wszystkim odnaleźć można rozpaczliwą próbę ucieczki przed śmiercią,
a przez groteskę, surrealizm i wulgarność realności przenika gorzka
konstatacja, że uciec od śmierci nie można.* Piotr Bratkowski,
Historia jednej prowokacji, „Literatura” 1988, nr 2
(luty).Manipulacja mogłaby nosić tytuł Śmierć w Zurychu, jest
bowiem wersją mitycznej opowieści o sztuce kuszonej przez Złe. Jak
zwykle jest to historia artysty, który w połowie drogi swojego
żywota udał się w niebezpieczną podróż w towarzystwie śmierci i
diabła. (…) Iredyński w ogóle jest wyjątkiem na tle prozy, która
zamienia się powoli w rodzaj stylizowanego pamiętnikarstwa. On
operuje fabułą i fikcją i chce, jak się zdaje, pisać samym „głosem
literatury”. W tym głosie najbardziej słychać, jak zawsze, głos
trochę starszych kolegów po piórze – przyswojony, ale przez ironię.
W Manipulacji pada pytanie, co zrobić z niższym humanizmem, gdy
drzewo życia się starzeje? Co można zrobić wobec śmierci? Wobec
śmierci nic nie można zrobić, tylko uznać, że jest jak jest, i
starać się zachować formę. Życie staje się sztuką zachowania formy,
a sztuka staje się sprawą rzemiosła.Marta PiwińskaManipulacja (…)
jest próbą analizy momentu załamania się bohatera znanego z
twórczości Iredyńskiego. Może użycie określenia „załamanie się” nie
jest w odniesieniu do rodzaju jego przeżyć całkiem stosowne –
bohater Manipulacji załamując się, tracąc przeświadczenie o
przejrzystości świata, zyskuje dojrzałość, której wcześniej nie
posiadał. Kiedyś, gdy miał czternaście lat, „świat otworzył się
przed nim jak brama, za którą było wszystko”. Teraz, po tych
perypetiach, wie już, że to „wszystko” nie jest dla niego, że
zasięg jego ramion jest ograniczony.Leszek Bugajski...