[Techland]
Kategoria: Oprogramowanie i Gry > Gry > PC
lub lepsza), 6 GB HDD, Windows XP SP2/Vista
Drakensang: The Dark Eye studia Radon Labs to gra RPG
oparta na najpopularniejszym w Niemczech (a także Austrii i
Szwajcarii), systemie ...
Pełen opis produktu 'SDC Drakensang: The Dark Eye PC' »
Opis: tryb gry: single player nośnik: 1 DVD
wymagania wiekowe: 12+ wymagania sprzętowe: Core 2 Duo 2.6 GHz, 2
GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 8600 lub lepsza), 6 GB HDD,
Windows XP SP2/Vista Drakensang: The Dark Eye studia Radon
Labs to gra RPG oparta na najpopularniejszym w Niemczech (a także
Austrii i Szwajcarii), systemie papierowych RPGów fantasy.
Zamierzeniem autorów było stworzenie gry nawiązującej do klasyki
gatunku, kładącej silny nacisk na fabułę, działanie drużynowe i
system walki, w którym szybkość wciskania przycisków klawiatury nie
jest najistotniejszym elementem. Sami twórcy zwykli określać swe
dzieło jako Baldur’s Gate w świecie 3D. Akcja toczy się na
kontynencie Aventuria, odpowiedniku Europy z okresu późnego
średniowiecza lub wczesnego renesansu. Jak w każdym szanującym się
świecie RPG, mamy do czynienia z zestawem zróżnicowanych terenów i
państw, począwszy od mroźnej północy, zamieszkanej przez
odpowiednik Wikingów, poprzez, przypominające nasz daleki wschód,
imperium Kun Kau Peh, a skończywszy na pustynnym Khom i
tajemniczych, pełnych magii wyspach. W trakcie przygody dokładnie
poznamy nie tylko centrum kontynentu, nazywane Middenrealm, ale nie
obejdzie się także bez podróży w bardziej egzotyczne zakątki. Sama
fabuła jest bardzo rozbudowana. Przez okres ponad sześciu miesięcy,
pracowało nad nią sześciu ludzi. W sumie stworzyli oni historię
zapisaną na ponad tysiącu stron. W trakcie podróży spotykamy bogatą
galerię postaci, często widywanych w fantasy: żyjących w harmonii z
naturą i parających się magią Elfów, gderliwych, porywczych,
uzbrojonych w topory Krasnoludów, dzikich i brutalnych Orków,
mrocznych czarnoksiężników, honorowych rycerzy, krzepkich
wojowników, sprytnych łotrzyków itd. Jest także kilka bardziej
egzotycznych przypadków: świetnie wyszkolone w walce, wyznawczynie
bogini wojny Rondry, Amazonki; a także Thorwalianie, twardy lud
północy, wzywający w potrzebie boga Swafnira. W wiele z
wymienionych ras i klas postaci gracze mogą się wcielić tworząc
swego bohatera. Skoro już jesteśmy przy kreacji głównego herosa
warto wspomnieć, że sposób jego tworzenia został niemal żywcem
skopiowany z papierowego RPG. Oznacza to, że postać opisana jest
szeregiem cech i współczynników, mających wpływ na interakcję z
otoczeniem. Dla ułatwienia autorzy okroili trochę ilość detali,
jakie musimy określać samodzielnie. W trakcie przygody spotykamy
mieszkańców świata, których można przyłączyć do drużyny.
Jednocześnie główny bohater może mieć nie więcej niż trzech stałych
towarzyszy. Jest także możliwość przyłączenia tymczasowych
sojuszników (na przykład w celu wykonania określonego zadania). Ich
liczba nie może przekroczyć dwóch. Aventuria zamieszkana jest prze
kilkadziesiąt rodzajów potworów, które z oczywistych względów, nie
darzą naszych bohaterów sympatią. Dlatego też walka jest chyba
najistotniejszym aspektem gry. Autorzy dążyli do stworzenia
systemu, w którym największe znaczenie mają cechy, umiejętności i
uzbrojenie drużyny, a nie szybkość reakcji gracza. Walka przebiega
w czasie rzeczywistym, ale z możliwością zatrzymania potyczki w
dowolnym momencie, by zdecydować o kolejnych posunięciach
bohaterów. Do złudzenia przypomina to system znany choćby z
Baldur’s Gate. Drugi bardzo istotny aspekt to interakcja i dialogi
z mieszkańcami Aventurii. W Drakensang: The Dark Eye mamy do
czynienia z dynamicznymi dialogami, ale jednocześnie dość
rozbudowanymi. Co więcej, szanse na uzyskanie porozumienia są
ściśle zależne od rasy postaci, a także jej umiejętności. I tak, na
przykład szlachetny Elf, ma większe szanse, niż gburowaty
Krasnolud, na przekonanie strażników do otwarcia bramy, ale w
sytuacji, kiedy trzeba przemówić do rozumu hersztowi opryszków,
role się odmienią.